O MUZYCE
Delta Goodrem feat Gizzle - Enough
Muzyka jest
dla mnie czymś co kocham, po prostu całym życiem.
Wychowałam się na piosenkach m.in. zespołów takich jak
Linkin Park, Hey, Muse, U2, Nightwish czy Within Tempation. W domu mam całą
kolekcje płyt, które należą do mojego taty. Ich ilość powala na ziemię moich
znajomych. Muzyka była przy mnie od urodzenia. Jestem po prostu od niej
uzależniona. Słucham jej w aucie, domu, szkole, na dworze. Gdziekolwiek bym nie
poszła, zawsze mam przy sobie słuchawki. Moi nauczyciele zawsze się dziwią, a
czasami nawet denerwują, że na przerwach to zamiast na przykład porozmawiać z
kolegami, to słucham muzyki. Muzyka po prostu mnie odpręża. Dzięki muzyce
wyrażam uczucia.
Pisanie piosenek zaczęłam w czwartej klasie,
chociaż pierwsze teksty już powstawały w przedszkolu (ale nigdy nie były
przelane na papier).
Tekst moich kompozycji posiada wiele metafor codziennego
życia. Nie zawsze osoby z mojego otoczenia rozumieją tego i bierze na poważnie
te słowa, których używam przy pisaniu. Pisząc je tak naprawdę wyrażam swoje
uczucia. To co siedzi mi w głowie, w sercu, to czuję przelewam na papier. Największą
inspiracją dla mnie są piosenki Twenty One Pilots, Hey, Marka Grechuty.
Wpływ na moją twórczość także ma wpływ to, co się
dzieje wokół mnie.
Większość
piosenek, które stworzyłam powstały w okresie, kiedy zaczęłam chodzić do
gimnazjum, poznałam nowe osoby, stałam się odważniejsza niż w podstawówce. Punktem
kulminacyjnym było poznanie mojego chłopaka Dawida, który miał duży wpływ na
moją zmianę, na moją twórczość, na moje życie. Ostatnie cztery miesiące były
nasączone weną. Miałam dużo pomysłów, przygód. Dawid swoimi piosenkami, swoim
ukulele, swoim śpiewem dodawał mi siły, by wszystko przezwyciężyć, te wszystkie
wspomnienia, te wszystkie sytuacje co mnie przybijały. Po prostu był. Pomaga mi
dalej, jest zawsze wtedy, kiedy go potrzebuję. Tak naprawdę nie wiem co bym
zrobiła bez niego. Na pewno bym nie powróciła do pisania na blogu. Jego natchnienie
jest moim natchnieniem. Jego problem jest moim problemem. To wszystko powoduje,
że jestem dumna z tego, że tworzę nieustannie coraz lepsze teksty. Mam w
planach stworzenie do nich muzykę, ale na moim poziomie gry na gitarze jest to
aktualnie niemożliwe.
Chcę za to
wszystko podziękować.
Nie tylko Drusikowi, ale także moim przyjaciołom: Zuzi,
Julii, Sebastianowi, Krzysztofowi, Agnieszce, Oli i Asi, nauczycielkom języka
angielskiego Pani Kasi i Pani Agnieszce, za wsparcie, pomoc w tłumaczeniach, za
to, że po prostu byli wtedy, kiedy tego potrzebowałam. Bez was nie byłabym tą
osobą, która teraz znacie.
Dziękuję z całego serca.